Gdzieś wewnątrz zrodziła się masa pytań, na które strach jest znać odpowiedź. Gdzieś wewnątrz, wraz z czasem, pęka kolejny łańcuch. Gdzieś wewnątrz wiatr wzbił chmury rdzawego pyłu.
~*~
Wybudziło się.
Niewidzące oczy otworzyły się z cichym chrzęstem.
Obserwowała ich ruch.
Jego rozbiegane spojrzenie zwróciło się w stronę mdłego światła. Gdy nozdrza odkleiły się od ciała, usłyszała płytki, senny oddech. W tym momencie zwrócił oblicze w jej stronę.
Ciężkie, srebrno-białe zaczęło wyczołgiwać się z wnętrza góry.
To trwało długo. Zdążyła sięgnąć drżącymi rękoma do wnętrza płaszcza i wyłuskać tuzin papierosów. Każdy z nich miał cierpki smak, każdy z nich sprawiał, że czuła się gorzej w ten chłodny poranek. Mimo to sięgała po kolejne, nerwowo przystępując z nogi na nogę. Nienawidziła poranków.
Gdy rozprostował cztery skrzydła, zgniotła niedopałek obcasem. Były biało-szare, długie i ciężkie. Całe jego ciało pokryte było łuskami. Wyjątkiem był grzbiet, który porastała również biała, długa sierść. Jego oblicze osłonięte było maską, zza której wyzierały trzy pary ślepych oczu. Rogi miał krótkie, skierowane w jej stronę. Nad łbem wyrastała kolia pełna ostrego ciała. Te rogi wzbijały się nie tylko w niebo. Ich końce broniły boków szyi oraz podgardla. Masywne, grube łapy posiadały krótkie, lecz ostre pazury.
Doloris prezentowała się przy nim marnie. Ultio na dwóch łapach stawał się pałacem w Niebie.
~*~
Trzeci Filar zawsze był poszkodowany. Założono jego istnienie, zanim jeszcze na dobre ożył. Gdy go powołano - zmniejszano jego wpływy. Powody były różne. Z reguły żałosne. Lepiej mieć w sobie więcej z emocji, a już na pewno tych pozytywnych. Jednak Niebo nie posiada wyłącznie emocji pozytywnych, ale i te altruistyczne, uważane u nas za wręcz uprzykrzające życie. Nie zawsze. Czasem.
Potem pozwolono na powstanie Fame. Dół w końcu doczekał się kogoś z Trójcy, doczekał się imion i tytułów, doczekał się życia.
A potem wszystko to ucichło, wszystko to ograniczono i starano się zapomnieć.
I można zwątpić, że narodziny każdego z następnych, takich jak Ultio, nie były bolesne. Były.
Ale ma być po równo. I wraz z werdyktem, że ma być równo - powołała się do życia Schizofrenia. I można wpleść tam ckliwą historię o starej przyjaźni, ale jest ona zbyt słaba, by mogła zrodzić trzeci element. Była jednym z kawałków, które utwierdziły w umyśle przekonanie, że równość w trzech jest ważna.
Chwała więc Trójcy.
Jednak tylko jedno z trzech może być głową projektu. Czy więc Ex Cineribus winno być faworyzowane, a projekt powinien opływać w cierpienie?
Nie.
Nastało więc zielone światło dla Trzeciego Filaru. Rozwijaj się.
~*~
Ultio doloris confessio est.
zemsta jest przyznaniem się do cierpienia/zemsta jest wyznaniem bólu
Lumis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz